MKS "Pogoń" Łapy

Juniorzy wygrywają

Po dotkliwej porażce w Bielsku Podlaskim nasi juniorzy rozegrali w ciągu tygodnia dwa ciekawe spotkania. W środę 11 września w Juchnowcu spotkali się z tamtejszym Magnatem. Mecz odbywał się o godz. 19.00 i mieliśmy okazję zagrać przy profesjonalnym sztucznym oświetleniu, na jednej z najlepszych płyt na Podlasiu. Spotkanie toczyło się w bardzo żywym tempie. Niestety dla nas to gospodarze w 10 minucie po przepięknym uderzeniu z 25 metrów objęli prowadzenie. Na szczęście bardzo szybko udało nam się odpowiedzieć, strzał z dystansu Patryka Płońskiego znalazł drogę do bramki po błędzie bramkarza Magnata. Potem jeden jak i drugi zespół chciał atakować, ale to nasza ekipa miała więcej dogodnych okazji, ale nic nie chciało wpaść do siatki i gdy wydawało się, że do przerwy będzie remis, na 2-1 strzelił Krzysztof Kulwicki. Po przerwie rywal próbował odrobić straty, a my groźnie kontrowaliśmy. Na 3-1 bramkę po rzucie rożnym strzelił Nadolny Damian. Po tej bramce gra gospodarzy siadła i nasi zawodnicy strzelali kolejne bramki autorstwa Patryka Płońskiego, Krzysztofa Kulwickiego, Jakuba Kulwickiego i z rzutu karnego swojego pierwszego gola w naszej drużynie strzelił Mateusz Łapiński. Wynik meczu 7-1 oddaje w całości naszą przewagę w tym spotkaniu. Wystąpili: Kobylarz, (60-Zakrzewski), Łupiński Jakub (65-Markowski), Choiński Kacper, (65-Mateusz Łapiński), Jakub Kulwicki, Krzysztof Kulwicki, Nadolny,(65- Pietraszewski), Perkowski, Płoński, Porowski, Roszkowski, Truskolaski.

Kolejny mecz również na wyjeździe zagraliśmy w sobotę 14 listopada w Białymstoku z Włókniarzem. W porównaniu do Juchnowca tutaj stan boiska pozostawiał wiele do życzenia. Była to jedna z gorszych płyt na których ostatnio graliśmy.  Tutaj spotkanie rozpoczęło się dla nas wyśmienicie, bo już w 3 minucie po ładnym odbiorze piłki w środkowej strefie boiska,  w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się Jakub Kulwicki i prowadziliśmy 1-0. Od tego momentu oba zespoły próbowały radzić sobie z grą na tej kiepskiej murawie, ale więcej było przypadku niż składnych akcji. Do przerwy utrzymało się nasze jednobramkowe prowadzenie. Równie dobrze jak pierwsza zaczęła się dla nas druga połowa. Po rzucie rożnym piłka spadła na 20 m pod nogi Truskolaskiego, który wspaniałym strzałem z woleja, nie dał szans dla bramkarza rywali i prowadziliśmy 2-0. Rywal odpowiedział bramką na 2-1 i przez kilka minut było nerwowo. Jednak chłopcy pokazali spokój i po dwóch praktycznie identycznych akcjach najpierw Kuba Kulwicki świetnie podawał dla Krzyśka Kulwickiego, który dołożył stopę i skierował piłkę do pustej bramki, a kilka minut w odwrotnej konfiguracji to Kuba wpakował piłkę do pustej bramki. Wygrywamy 4-1 i ciągle liczymy się w walce o pierwsze miejsce. Wystąpili: Kobylarz, (55-Zakrzewski), Łupiński (55-Markowski), Choiński (55-Łapiński), Porowski, Roszkowski, Perkowski, Nadolny, Płoński, Truskolaski, Jakub Kulwicki, Krzysztof Kulwicki. Kolejnym naszym rywalem będzie lider z Ciechanowca, który do tej pory wygrał wszystkie swoje mecze i przyjeżdża do nas w piątek 20 września aby podtrzymać swoją passę. My natomiast zrobimy wszystko, aby ich seria skończyła się w Łapach. Serdecznie zapraszamy na te spotkanie o godz. 17.00.

 

 

Napisz komentarz