A klasa: MKS Pogoń Łapy- KS Sokoły 3-0 (0-0)

Po ubiegłotygodniowej pauzie nasz zespół powrócił do rytmu meczowego a konkretnie zmierzył się w drugich już derbach z rywalem zza miedzy a konkretnie drużyną KS Sokoły.

Od początku spotkania rywal nastawił się na kontry. Czekał na pomyłkę w naszych szeregach gdzie po przejęciu piłki próbował uruchomić bardzo szybkiego Bruszewskiego. Ta sztuka do przerwy udała im się bodajże trzykrotnie. Raz świetnie interweniował Gąsowski, za drugim razem z opresji uratował nasz zespół Jarek Komar a za trzecim razem piłka wpadła do siatki. Sędzia asystent dopatrzył się jednak w tej sytuacji spalonego i wynik dalej brzmiał 0-0. Jeśli chodzi o nasze zapędy w ofensywie w pierwszej połowie można podsumować świetną akcję Wińskiego prawą stroną, jednak zamykający akcję Górski nie zdążył do tego podania. Po rzucie rożnym minimalnie przestrzelił też główkujący Łukasz Kul i wynik do przerwy był bezbramkowy.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Kułakowski i jak się później okazało była to bardzo dobra decyzja sztabu szkoleniowego. W 50 minucie spotkania wyszliśmy na prowadzenie. Dłuższa piłka od Kamila Komara trafia do Ożarowskiego który przegrywa z bramkarzem gości pojedynek 1v1. Po odbiciu przez niego piłki Ożarowski ponownie ma ją pod kontrolą jednak w tym momencie zostaje sfaulowany przez jednego z obrońców KS Sokoły i sędzia Nakielski dyktuje rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się nominalnie strzelający Adam Michno. Od tego momentu rywal musiał się odkryć dążąc do wyrównania . Niestety dla zespołu gości to my podwyższamy prowadzenie. Szarżujący Kułakowski odgrywa do Łukasza Kula, ten w kapitalny sposób z pierwszej piłki uruchamia Górskiego który nie daje szans Kuleszy i wychodzimy na dwubramkowe prowadzenie.

Na 3-0 podwyższamy po rzucie rożnym. Świetnie pod bramką KS Sokoły zachował się Jarek Komar który głową zgrał do Adam Michno który pewnym uderzeniem trafia do bramki. Od tego momentu emocji znacznie opadły. W 85 m spotkania na boisku naszych szeregach pojawił się debiutujący Piotr Leśniewski który zmienił jednego z bohaterów tego spotkania a konkretnie świetnie dysponowanego tego dnia Mańka Gąsowskiego. Wynikiem 3-0 zakończyło się to spotkanie.